Recepta na pełne życie? Wolontariat!

żurnalista

Zodiakalny strzelec, który zgodnie z horoskopowym opisem nie może wysiedzieć na miejscu. Obywatelka świata. Recenzentka i newsmenka filmowa, z zawodu i pasji marketingowiec. Sweet sexteen obchodzi co roku. Aby ją znaleźć nasłuchujcie chrupania popcornu w sali kinowej, bądź wypatrujcie rozwianych włosów na lokalnym ryneczku, wśród sezonowych produktów.

 6 min. czytania
 0
 19
 19 stycznia 2016
kaboompics
Jednym zdaniem: Naprawdę możesz uszczęśliwić siebie pomagając innym.

Chcesz poczuć się spełniony i zyskać nowych znajomych? A może brakuje Ci pewności siebie lub szukasz dodatkowego, rozwijającego zajęcia? Jest na to sprawdzony sposób.

Wolontariat to nie tylko bezpłatna i bezinteresowna praca na rzecz innych. Tak naprawdę za działalność wolontaryjną otrzymasz zapłatę, będzie jednak niematerialna i da Ci o wiele więcej radości i satysfakcji niż wynagrodzenie pieniężne. Jeśli myślisz: to nie dla mnie, jesteś w błędzie. Możesz pomagać zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Jeśli uważasz: nie mam czasu, gwarantuję Ci, że go znajdziesz. Działaj po pracy albo w weekendy. Umiejętności interpersonalne i rozwój kreatywności to zaledwie kilka korzyści płynących z wolontariatu.

Społecznie

Nie trzeba szukać daleko. W każdym bloku znajdziemy starszą osobę, która potrzebuje pomocy w codziennych sprawunkach. Jeśli brak Ci śmiałości, by osobiście zaproponować swoje wsparcie, odwiedź najbliższy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

- Mogłam wybrać komu i w czym będę pomagać. Zdecydowałam się, że wesprę staruszkę. Odwiedzałam Panią Hanię kilka razy w tygodniu, czasem rzadziej – tyle, ile mogłam, przez ponad dwa lata. Robiłam jej zakupy, myłam okna, a czasem po prostu rozmawiałyśmy godzinami. Kiedy zmarła, bardzo mnie to zabolało. Nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego jej własna rodzina w ogóle się nią nie interesowała – opowiada Monika, studentka.

Skoro potrafisz rysować, biegle władasz językiem angielskim, składasz origami lub robisz cokolwiek, co mógłbyś przekazać innym – podejmij inicjatywę i zaproponuj organizację warsztatów. To będzie świetny start dla przyszłego nauczyciela, a osiedlowych inicjatyw kulturowych nie brakuje. Jeśli nie czujesz się na siłach przy samodzielnych projektach, nabieraj pewności przy szkolnym lub studenckim kole Caritasu. Przygotowuj zbiórki, twórz kreatywne projekty i aukcje – umiejętności organizacyjne na pewno będą mile widziane podczas szukania pierwszej pracy.

Słowo „bezcenne” najlepiej oddaje sens pracy wolontariusza. Często taką nieocenioną formą zapłaty za nasze zaangażowanie jest uśmiech dziecka. Na polskim rynku jest wiele organizacji i fundacji, które poszukują chętnych do pomocy. Fundacja Mam Marzenie ma na swoim koncie 6425 spełnionych marzeń. Jest na tyle rozpoznawalna, że dzięki swojej marce może dokonywać rzeczy wręcz niemożliwych. Ochotnicy stają przed niezwykłymi wyzwaniami – zorganizowania spotkania z Leo Messim, pływania z delfinami, bycia Batmanem.

Fundacja Mam Marzenie spełnia niezwykłe pragnienia chorych dzieci. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.Fot. materiały prasowe Fundacji Mam Marzenie

O wolontariacie w Fundacji Mam Marzenie opowiada rzecznik prasowy oddziału warszawskiego, Magdalena Balcerzak: - Każdy podopieczny ma przypisanych do siebie dwoje wolontariuszy, którzy są odpowiedzialni za realizację jego marzenia. Na początku spotykamy się z dzieckiem, żeby dowiedzieć się, jakie jest jego największe marzenie. Dalej wolontariusze szukają sponsora i wymyślają całą oprawę, a więc to, jak dokładnie ma wyglądać ten wyjątkowy dzień. Tutaj wszystko zależy od naszej kreatywności. Kiedy już mamy pieniądze, przystępujemy do przygotowania wielkiej chwili, załatwiania formalności i ostatecznie do realizacji marzenia.

W Fundacji Mam Marzenie zostanie oficjalnym wolontariuszem poprzedza trzymiesięczny okres próbny, który przygotowuje do samodzielnego działania w organizacji. Po jego przedłużeniu wolontariusz naucza nowych chętnych, kontaktuje się z rodziną dziecka, towarzyszy mu w wyprawie, jeśli jego marzeniem jest wyjazd. Aktywne działanie i wdrażanie swoich pomysłów jest możliwe już od pierwszego dnia uczestniczenia w życiu Fundacji. I kto powie, że wolontariat jest nudny?

Z kulturą

Rozwój umiejętności społecznych to niejedyne kwalifikacje, które możesz podnieść, angażując się w wolontariat. Spróbuj wykorzystać swoje zdolności artystyczne we współpracy z instytucjami kultury, a dodatkowo zyskasz akredytacje na interesujące wydarzenia. Być może bezpłatne tworzenie materiałów graficznych czy bieganie z aparatem w minusowej temperaturze nie wydaje Ci się atrakcyjne, ale pracując jako fotograf lub dziennikarz, zyskujesz doświadczenie, które z dumą możesz wpisać do CV, a wejście za kulisy imprez da Ci rozeznanie i świadomość tego, jak pracuje się w mediach. Towarzystwa kultury promują swoich działaczy, między innymi organizując wystawy ich prac. Zarówno dla nich, jak i dla Ciebie to doskonała forma promocji.

- Pomagam dziewczynie z Kazachstanu nauczyć się lepiej mówić po polsku. Już po jednej lekcji stwierdziłam, że taki suchy kontakt z językiem to za mało. Zaczęłyśmy zwiedzać miasto. Odwiedziłyśmy Wawel, gdzie opowiadałam jej o polskiej historii. Jak będzie cieplej, pojedziemy do Oświęcimia – mówi Małgorzata, lat 40.

Muzea szukają chętnych do pomocy także przy organizacji wystaw. Jeśli planujesz wejść w świat kultury, nie ma lepszego rozwiązania niż zgłoszenie się do takiej placówki. Do zostania wolontariuszem namawia Muzeum Powstania Warszawskiego. Współpracę można podjąć w wielu działach instytucji (od obsługi ekspozycji, przez dział promocji, do archiwum), bez względu na wiek – wystarczy pasja, entuzjazm i miłość do kultury. Uczestnictwo przy organizacji pokazów mody, zbiórek pieniężnych na rzecz sztuki czy innych eventów kulturalnych z pewnością zaowocuje cenną siecią kontaktów.

Dla zwierząt

Pomoc w schronisku wcale nie równa się czyszczeniu kojców i taszczeniu kilogramowych karm (choć oczywiście takie czynności również są niezbędne, ale są wykonywane przez etatowych pracowników). Istotna jest socjalizacja. Miłośnicy zwierząt samą obecnością mogą pomóc milusińskim. Przytulenia i głaskania są równie ważne dla bezdomnych zwierzaków jak pełna miska.

- Zwierzęta trafiające do schroniska mają różną przeszłość. Dzięki kontaktom z wolontariuszami z jednej strony możliwe jest określenie, jaki charakter ma dane zwierzę, jak również praca nad cechami pożądanymi w nowym domu – tłumaczy Mariusz Maj, ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Warszawie.

Wolontariusze są zorganizowani w grupy kilkuosobowe, w zależności od zainteresowań. Zajmują się określonym typem zwierząt, np. opiekują się staruszkami. Dzięki takiemu podziałowi zaspokajanie potrzeb pupili jest pełniejsze. Wolontariusze robią także wiele dobrego poza murami schroniska. Oprócz zabiegów pielęgnacyjnych (czesanie, strzyżenie, kąpanie) równie ważnym zadaniem jest wyprowadzanie psów. „Na Paluchu” można wziąć zwierzaka na spacer, wystarczy tylko śledzić informacje pojawiające się na stronie warszawskiego schroniska lub umówić się telefonicznie. Działalność w mediach społecznościowych to kolejne zadanie dla wolontariuszy – szukanie domów dla podopiecznych to szansa, by mieli nowe, wspaniałe życie.

Jendorazowo też możesz pomóc zabierając czworonożnego przyjaciela na spacer.napaluchu.waw.pl

W łódzkim schronisku rekrutacja jest prowadzona 2 razy w roku: w czerwcu i w grudniu. Podstawowe kryterium to ukończone 18 lat. Samo złożenie podania i ankiety nie oznacza przyjęcia w poczet wolontariuszy. Arkusze są wnikliwie analizowanie, po czym wybrani kandydaci zostają zaproszeni na spotkanie. Regulamin wolontariatu reguluje działalność ochotników. Pierwsza umowa jest podpisywana na pół roku - jest to okres próby i nauki. Konkretne dni i godziny pracy są ustalane indywidualnie.

Trochę inaczej niż psi wygląda koci wolontariat. Koty posiadają zupełnie inną psychikę niż psy i inaczej odbierają pobyt w schronisku. Pomoc w kociarni polega na przebywaniu ze zwierzakami, poznawaniu ich. Czasami po prostu się przychodzi i kilka godzin siedzi z kotem. W ten sposób go obserwujemy i - co najważniejsze - oswajamy.

- Miłość do zwierząt deklarują oczywiście wszyscy – mówi Marta Olesińska ze Schroniska dla Zwierząt w Łodzi – Ale równie ważna jest deklaracja systematycznego bywania w schronisku. Tylko dzięki temu można poznać zwierzęta i realnie im pomóc. Niektóre osoby nigdy wcześniej nie były w schronisku i czasami jedna wizyta wystarcza, żeby mimo wszystko zrezygnować. Nie każdy potrafi znieść widok takiego ogromu nieszczęścia zamkniętego za kratami.

Jeśli myślisz, że nie wystarczy Ci siły psychicznej, to pomyśl o pomocy doraźnej – przy zbiórce koców albo materiałów przydatnych dla schroniska. Zwierzęta bardzo reagują na ludzkie emocje, więc Twoje zapłakane oczy na niewiele się zdadzą. Przy ponad tysiącu psach placówki wymagają stałych prac konserwatorskich i remontowych. Stąd włączanie wolontariuszy do zbierania materiałów budowlanych. Szczególnie zimą powinniśmy wspomóc schroniska w tym zakresie.

Daj z siebie więcej

Wolontariat tak naprawdę nie jest do końca bezinteresowny. Dając coś od siebie, dostajemy wiele w zamian i właściwie na to liczymy. Satysfakcja jest nieodzownym elementem tej aktywności. Często pomoc innym nadaje sens naszej codzienności, uczy docenienia tego, co mamy lub prowadzi nasze życie na nowe tory. Niezależnie, czy zaczynasz swoją przygodę z wolontariatem od pomocy osobom starszym i schorowanym, czy robisz to w imię nauki lub sztuki, możesz być pewien, że będzie to jeden z najefektywniejszych okresów w Twoim życiu.

Udostępnij na  (19)Skomentuj