Czy dusza naprawdę istnieje?

żurnalista

Jest osobą twardo stąpającą po ziemi. Głównie milczy, ale bezustannie obserwuje za to świat wokół niej. Przyjaciele mówią, że jest złośliwa, a ona im za to z uprzejmie dziękuje. W wolnym czasie słucha muzyki wszelkiej maści, trzymając przy tym ołówek w garści. Jest fanką fantastyki i komiksów, sama też je tworzy. Uczy się wszystkiego metodą prób i błędów, bo w życiu nie ma nic zabawniejszego. A formalnie rzecz ujmując: dwie nogi, dwie ręce, głowa pośrodku, czyli – jakby nie patrzeć – człowiek.

 2 min. czytania
 0
 4
 1
 9 października 2015
Pixabay
Jednym zdaniem: Człowiek to coś więcej niż ciało. Dusza choć jej nie widać, swoje waży.

Religia jest tego pewna od dawna, nauka dopiero bada to zagadnienie. Czy w człowieku istnieje coś więcej poza fizycznym pierwiastkiem?

Wiara nie określa jednoznacznie, czym jest dusza. Opisuje się ją jako niematerialną część człowieka, która w przeciwieństwie do naszego ciała może trwać wiecznie. Stworzona przez Boga, jest niepowtarzalna. Jednak nikt nie wie, gdzie dusza się mieści. Uważa się ją za rzeczywistą istotę, dla której ciało jest mieszkaniem.

30 sekund prawdy

Naukowcy z University of Michigan przeprowadzili pewne doświadczenie. Obiektem badawczym był szczur, którego podłączono pod specjalną aparaturę i monitorowano pracę jego mózgu. Gdy gryzoń wydał ostatnie tchnienie, zauważono, że mimo ustania pracy serca, aktywność mózgu wzrosła (na trzydzieści sekund) i utrzymywała się na wysokim poziomie. Uczeni porównali to do ludzkiego doświadczenia śmierci (NDE). Wynik eksperymentu jest tym bardziej zaskakujący, gdy przypomni się, że po zatrzymaniu akcji serca tlen nie jest transportowany do mózgu, a to stanowczo wyklucza jego wysoką aktywność zarejestrowaną podczas doświadczenia. Co w takim razie spowodowało tak intensywną reakcję?

Animus est, qui divites facit - to dusza czyni ludzi bogatymi

Waga naszej duchowości

Lekarz Duncan MacDougall w 1901 roku przeprowadził eksperyment na umierających ludziach. Kilku z nich położył na wadze, obserwując w tym czasie zmiany zachodzące podczas zgonu pacjenta. Okazało się, że średnia utrata wagi wynosiła 21 gramów (3/4 uncji). Wyniki tego doświadczenia trafiły z czasem do „Journal of the American Society for Psychical Research”. Naukowcy postanowili powtórzyć eksperyment, ale nie udało się im osiągnąć wyników MacDougalla. Lewis Hollander był ostatnim, który postanowił to zrobić. Do badania wykorzystał jednak zwierzęta: żeby przeprowadzić badanie, zabito kilka owiec i kóz. Wyniki były zaskakujące. Zwierzęta po uśmierceniu na kilka sekund przybierały na wadze. Wahania ich masy ciała sięgały nawet do jednego kilograma!

Poświata duszy

Naszą duszę nie tylko można zważyć. Da się też zarejestrować jej aurę oraz ją zobrazować (dzięki metodzie, która umożliwia wizualizacje wydzielanego przez ciało pola energetycznego). Nikołaj Zalicew uważa, że można zrobić zdjęcie aury oraz określić wagę duszy. Przeprowadził podobne doświadczenia co MacDougall, ale eksperymentował na myszach. Zauważył, że po śmierci z ich ciał coś ubyło. Zniknęło pole energetyczne, co z kolei zostało odebrane przez pole grawitacyjne. Czy tym tajemniczym ubytkiem była właśnie dusza?

Dwie natury człowieka

John Eccles, laureat Nagrody Nobla w fizjologii i medycyny stworzył teorię dualistycznego interakcjonalizmu. Uważa on, że powinniśmy zaakceptować naszą podwójną naturę i nie uważać duszy za wymysł. Jego zdaniem człowiek ma ciało oraz nieśmiertelną duszę. Wieloletnie badania doprowadziły Ecclesa do wniosku, że każdy posiada mentalny umysł, który funkcjonuje poprzez materialny mózg. Obie sfery wzajemnie na siebie oddziałują.

Wciąż odkrywamy nowe zagadnienia dotyczące zarówno naszego ciała, jak i kryjącej się w nim tajemnicy (duszy?). Poszukiwanie prawdy o nas samych jest fascynujące, ale trzeba się liczyć, z tym, że istnieje w nas cząstka duchowości, która nigdy nie będzie możliwa do zdefiniowania przez naukę.

Udostępnij na  (4)Skomentuj