Piątkowy walec satyryczny: Zagrożeni egoizmem i seksem analnym

Redakcja Today
żurnalista
 3 min. czytania
 2
 5
 16 października 2015
fot. YouTube

Czytanie artykułu poniżej poważnie szkodzi tobie i osobom w twoim otoczeniu. Wszystkie przytoczone nazwiska wyróżniły się świeżością umysłu, bezgraniczną głupotą bądź sowitą kopertą dla autora. Pierwszym gratuluję, drugim współczuję, trzecim – dziękuję.

Stephen Hawking, naukowiec

Największym zagrożeniem dla naszej przyszłości nie jest wcale wymykająca się spod kontroli technologia, ale my sami. A najbardziej ludzki egoizm i nieumiejętność dzielenia się z innymi.

Niedawno przeprowadzono eksperyment w kilku polskich gimnazjach. Młodzi uczniowie mieli spośród trzech słów skreślić jedno, które wg nich nie jest religią: szintoizm, konfucjanizm, egoizm. Ku zaskoczeniu, ostatnia odpowiedź nie była wybierana najczęściej. Tym samym gimnazjaliści ukazali kolejny argument, aby nie bać się islamskich uchodźców, albowiem największym zagrożeniem będą nawracający się na egoizm młodzi Polacy.

Jarosław Kaczyński, polityk

Uchodźcy mogą przywieźć do Europy nieznane choroby. Cholera na wyspach greckich, dyzenteria w Wiedniu. Różnego rodzaju pasożyty, pierwotniaki, które nie są groźne w organizmach tych ludzi, tutaj już mogą być.

Strach pomyśleć, jakie choroby po świecie roznoszą wyborcy PiS. Ksenofobię, nacjonalizm, klerykalizm, a być może wybuchonizm trotylizm?

Robert Lewandowski, piłkarz

Wreszcie mamy czas na miłość...

Tymi słowami Lewandowski podpisał zdjęcie wrzucone na Facebooka (po meczu z Irlandią) z żoną Anną. Tak się jednak nie robi! Nie przystoi kapitanowi reprezentacji Polski najpierw rozkochać swoimi golami miliony Polek, aby teraz uciec do Niemiec i strzelać wyłącznie do jednej bramki.

Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny Telewizji Republika

Seks analny ma tragiczne skutki zdrowotne.

Kolejny raz potwierdza się teza, że nasze państwo istnieje tylko teoretycznie i nie ma w nim perspektyw. Mimo to, rodzi się pytanie: kto w przyszłości będzie leczył 35 milionów Polaków, dymanych analnie każdego dnia przez państwo?

Janusz Korwin Mikke, polityk

Naszym wrogiem nie jest Rosja, tylko Ukraina.

Tą wypowiedzią lider partii KORWiN daje jasną odpowiedź, kto jest jego największym wrogiem. Nie jest to Rosja, Ukraina ani TVN, tym bardziej „Gazeta Wyborcza” i Paweł Kukiz. Największym szkodnikiem w obozie Korwinowców jest Janusz Korwin Mikke, a najlepiej to widać w spadającym poparciu w sondażach partyjnych po każdej jego wypowiedzi.

Paweł Wroński, dziennikarz „Gazety Wyborczej”

Beata Szydło jest świetnym marketingowym produktem.

W handlu mawia się, że nie liczy się brzydkie opakowanie, tylko wysoka jakość wewnątrz. Ale co w wypadku, kiedy wnętrze produktu ma tak samo niską jakość, jak jego obudowa? Wtedy mamy do czynienia z politykiem PiS.

Czesław Mozil, muzyk.

Jestem dumnym Polakiem, wiążę swoją przyszłość z Polską i tak naprawdę jestem naiwnie zakochany w moim kraju. Sądzę, że my, Polacy, uczymy się powoli dystansu do siebie i można się z samego siebie śmiać. Dowiedziałem się dzisiaj od bliskiej mi osoby: „Uważaj Czesław, nie posądzaj Polaków, bo będą hejty”. Więc ja muszę być bardzo pedagogiczny, żeby ocieplić swój wizerunek.

Nie od dziś wiadomo, że żeby być lubianym nad Wisłą, trzeba kamuflować swoją prawdziwą osobowość. Czy Polakowi wypada krytykować Polskę i Polaków? W opinii większości nie i jest to pierwszy krok, aby być posądzonym o żydowskie korzenie, rosyjską agenturę i pokrewieństwo z Adamem Michnikiem.

Józef Michalik, duchowny

Bez matki zamiera kultura i wrażliwość, bez ojca rodzina kuleje.

W największym draniu, tak i we mnie, czasem rodzą się ludzkie odczucia. Przeważnie w swoich słowach bywałem mało wrażliwy wobec butnych kleryków. Jednak tym razem jako osoba empatyczna i wrażliwa, składam najszczersze wyrazy współczucia księdzu Michalikowi. Nie wiedziałem, że nie miał matki.

Ewa Wanat, dziennikarka

Wielu dziennikarzy układa się już pod nową władzę. Okropnie mnie to wkurza – jak można wybrać ten zawód, będąc oportunistą? Nie rozumiem tego. Jakie motywacje kierują ludźmi, którzy decydują się zostać dziennikarzami, a potem ustawiają się tak, jak wiatr wieje? Nie lepiej to od razu zostać kelnerem?

Warto przypomnieć słowa Władysława Bartoszewskiego „O lekarzu świadczy opinia chorych, o nauczycielu – uczniów. A o człowieku posługującym się zawodowo piórem (dziennikarzu) – czytelników”. Bez obaw, pani Ewo, kto urodził się wróblem, kanarkiem nie umrze.

Udostępnij na  (5)Zobacz komentarze (2)